Co prawda rzadko zdarza się przygotowywanie majonezu w domu, ale sądzę, że warto wiedzieć, że nie jest to wiedza tajemna
i że w razie braku możemy sami zrobić ten pyszny dodatek
w czasie krótszym niż wyprawa do sklepu.
Wystarczy fazę wodną połączyć z fazą tłuszczową za pomocą emulgatora:)
A konkretnie, to potrzebujemy tylko kilka rzeczy, a mianowicie: jajko (umyte i sparzone), szklanka oleju rzepakowego, słonecznikowego lub innego o neutralnym smaku (tylko nie używajcie oliwy, jeśli chcecie majonez z nutą oliwek to dodajcie
na koniec dwie trzy łyżki oliwy), musztarda, łyżeczka soku z cytryny (lub ocet), sól, pieprz.
Do tego blender i pół minuty wolnego czasu.
Wszystko wrzucamy
do wysokiego wąskiego naczynia, wkładamy blender włączamy najwyższą możliwą prędkość i powoli unosimy blender.
I nagle wszystko co tam wrzuciliśmy zaczyna zamieniać się w puszystą, gęstą masę.
A potem otwiera się całe morze możliwości…
Ach te emulsje…
C.D.N….