Czy zastanawialiście się, jak wiele możliwości daje nam drożdżowe ciasto?
Czy robiliście coś z drożdżowego ciasta?
Czy wiecie jak proste jest zrobienie drożdżowego ciasta?
Z połowy kilograma mąki, półtorej szklanki cieplej wody, półtorej łyżeczki soli, połowy łyżeczki cukru kilku łyżek oleju i jednej czwartej paczki drożdży możemy stworzyć naprawdę świetne rzeczy.
A zatem ciasto.
Ja robię to tak:
Do dużej miski wkładam drożdże. Sypię na nie cukier i zostawiam, aż zmienią konsystencję na płynną.
Tymczasem przygotowuję resztę składników. Następnie do miski przesiewam mąkę, sypię sól, dodaję olej i wlewam wodę (ciepłą, nie gorącą). Wyrabiam mikserem, końcówkami do ciasta, dosyć długo- jakieś 20 minut, czasem dłużej. I teraz nadchodzi ten mityczny moment- wyrastanie ciasta. I tu nie do końca zgadzam się z opiniami, że ciasto wyrasta tylko w ciepłym miejscu daleko od przeciągów. Jeżeli nie muszę go zrobić na zaraz, to zdarza się, że moje ciasto wyrasta w lodówce lub na balkonie. Czasem kilka dni. Po prostu rośnie wolniej. Osobiście uważam, że trzy-cztero dniowe ciasto jest najlepsze. Poza tym mogę go zrobić więcej i jeść jednego dnia pizza, drugiego bułeczki, trzeciego focaccia, czwartego grissini…
Nie ma też problemu z mrożeniem ciasta drożdżowego. Może być zamrożone zaraz po wyrobieniu, może być zamrożone po wyrośnięciu, żaden problem. Można też mrozić bułeczki drożdżowe wstępnie podpieczone.
Przypominam proporcje:
Pół kilograma mąki,
półtorej szklanki cieplej wody,
półtorej łyżeczki soli,
połowa łyżeczki cukru
kilku łyżek oleju
jednej czwartej paczki drożdży.