Salsa Dory

A konkretnie do ryby, a jeszcze konkretniej do dorsza. Bo dorsz, ryba dawniej niedoceniana w wielkim stylu wraca na salony.
Zatem zjedzmy dziś dorsza.
Przygotujmy marynatę: nasiona kolendry, kilka ziaren kardamonu, kawałek gałki muszkatołowej rozgniećmy ze szczyptą soli (najlepiej w moździerzu ale można to zrobić na desce płaską stroną noża). Dodajmy trochę oleju i tym posmarujmy rybę (zostawiamy łyżkę lub dwie do salsy). Na to kilka kropli soku z cytryny lub plasterki pomarańczy. Odkładamy rybę do lodówki i zabieramy się za salsę.
Czarne oliwki siekamy z czosnkiem, dosyć drobno. Wkładamy do miski. dodajemy posiekaną natkę pietruszki, paprykę, jabłko. Mieszamy, dodajemy kilka kropli oleju z przyprawami. Wycinamy po 2-3 fileciki z cytryny, pomarańczy i grapefruita i dzielimy je na mniejsze cząstki. Cytrusy lądują w salsie. Do tego sól, pieprz kropla soku z cytryny, jeśli potrzeba. Odstawiamy na bok i wracamy do ryby.
Rozgrzewamy patelnię, najlepiej z nieprzywierającą powierzchnią, Rozpuszczamy masło klarowane. Czekamy aż się rozgrzeje i dopiero na gorące kładziemy dorsza. Ryba ma to do siebie, że łatwo się rozpada na cząstki, dajmy więc jej trochę spokoju. Najlepiej byłoby dotknąć ją trzy razy: kładąc na patelnię, przewracając po 2-3 minutach i zdejmując. Mamy wtedy największą szansę, że wyląduje na talerzu w całości. Potem przyozdabiamy ją porcją salsy i … voila!!!! Bon appetit!
Składniki:

dorsz
oliwki czarne
czosnek
natka pietruszki
olej z kolendra, kardamonem i gałką muszkatołowa
wyfiletowane cytryna pomarańcza, grapefruit
papryka czerwona  drobna kostka
jabłko drobna kostka
cebula posiekana bardzo drobno
klarowane masło
sól
pieprz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *